4 lut 2017

ROZDZIAŁ 40

SCENA 18 +
….-Co ty ze mną robisz? – wyszeptałem prosto w jej kark. Za chwilę z powrotem powróciłem do jej ust.
Nagle odepchnęła mnie trochę, aby zdjąć bluzkę. Moim oczom ukazały się dwie nagie piersi. Delikatnie zacząłem ssać jej sutki. Zaczęła wić się w moich ramionach, a jej jęki było słychać w całym domu. Wziąłem ją na ręce, zaniosłem do sypialni i położyłem na łóżku. Zdjąłem resztę jej garderoby, a następnie sam się rozebrałem.
Położyłem się na niej i zacząłem pieścić jej piękne nagie ciało, począwszy od szyi. Poczułem jej ręce w swoich włosach. Zjechałem trochę niżej i złożyłem delikatny pocałunek na jej łechtaczce. 
-Alex…-usłyszałem strach w jej głosie.

-Tak?
-Ja…jeszcze…- domyśliłem się co chciała powiedzieć.
-Będę delikatny, obiecuję

Sięgnąłem do kieszeni swoich spodni i wyjąłem z niej srebrne opakowanie. Widziałem zdenerwowaną minę Paoli, dlatego pospiesznie rozerwałem opakowanie zębami i założyłem prezerwatywę. 
Okryłem nas kocem i wolno w nią wszedłem. Widziałem, jak zaciska powieki z bólu. Czułem, jak wbija paznokcie w moje bicepsy. Powoli zacząłem się poruszać, lecz gdy poczułem, że Paola się rozluźnia zacząłem przyspieszać. Była tak bardzo ciasna przez co było ją kurewsko czuć.

-Alex… - jęczała do mojego ucha.
Nasze Całowałem ją i pieprzyłem jednocześnie. Wykonałem kilka mocniejszych pchnięć. Paola zacisnęła się na mnie, wygięła plecy w łuk i oboje doszliśmy.  
Opadliśmy obok siebie, głośno wzdychając. 
- Jesteś wspaniała. Kocham Cię. – wyszeptałem jej do ucha.

-Ty też jesteś niczego sobie. – powiedziała i pocałowała mnie.
Wtuleni w siebie zasnęliśmy.

~~ Oczami Paoli ~~

                  Następnego dnia obudziłam się z uśmiechem na twarzy. Wszystko to z tego powodu, iż był to poranek w ramionach faceta moich marzeń. W brzuchu czułam stado motyli. Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa, jak wtedy. Kochałam go, a on kochał mnie. Nie widziałam poza nim świata.
Już chciałam podnieść się z łóżka, kiedy poczułam zimną dłoń Alex’a na moich brzuchu.
-         Gdzie idziesz? – zapytał. – zostań jeszcze ze mną w łóżku. – dodał.
-         Muszę iść zrobić śniadanie. Zapewne jesteś głodny. – powiedziałam i złożyłam delikatny pocałunek na jego policzku.
-         O tak! Z chęcią bym coś zjadł. Ale najpierw chcę pocałować moją ukochaną kobietę. – powiedział po czym przytulił mnie mocniej i zaczął całować moje usta.
W jego ramionach czułam się, jak w siódmym niebie. Mogłabym z nim tak leżeć i całować się cały dzień.
-         Nie sądziłam, że to kiedyś powiem, ale... – zaczęłam.
-         Ale? – zapytał.
- Bardzo Cię kocham.– powiedziałam i pocałowałam go.


- Ja Cię kocham jeszcze bardziej. – powiedział po czym pocałował mnie namiętnie.

*ZABRANIAM KOPIOWANIA TREŚCI
Petty P.