Kilka
godzin później obudziło mnie głośne pukanie do drzwi. Byłam tak zmęczona, że
nie miałam siły podnieść się z łóżka.
Po dłuższym
waleniu w drzwi do pokoju wszedł mężczyzna ubrany w garnitur. Wyglądał na około
czterdzieści lat. Podszedł do szafy stojącej przy moim łóżku, otworzył ją i
zaczął coś szukać. Gdy w końcu znalazł to co chciał, powiedział :
-
Panno Paolo, proszę wstać i ubrać się. Musimy iść na kolację.
-
Ale ja jestem ubrana. – wybełkotałam.
-
Kazano mi panią ubrać w suknie. Proszę nie stawiać oporu. –
oznajmił.
-
Nie mam siły, jestem zmęczona. Czy naprawdę muszę ubierać się
w te ubrania i iść na jakąś kolację ? – zapytałam.
-
Owszem. To bardzo ważne. Mają dla pani ważne informacje. –
powiedział.
-
No dobrze... – z wielkim trudem wstałam z łóżka i udałam się w
stronę mężczyzny.
Trzymał on w ręku piękna,
długą i granatową sukienkę. Na podłodze stały granatowe z diamencikami,
idealnie dopasowane buty. Bardzo się cieszyłam, że to ubranie jest dla mnie.
Poczęłam szybko je nakładać. Gdy się ubrałam, jegomość zaczął prowadzić mnie do
jadalni.
Nagle doszliśmy do pięknych
i ogromnych drzwi. Przy nich również stało dwóch strażników. Jeden z nich
otworzył nam je, abyśmy mogli wejść. Ku
mojemu zdziwieniu na drugim końcu stołu siedział Octavio. W pobliżu nie było
nikogo więcej.
-
Życzę miłej kolacji. – usłyszałam słowa mężczyzny, który
wyszedł za drzwi.
Spojrzałam
na Octavia. Trzymał on w ręce kielich z czerwonym winem i patrzał na mnie z
uśmiechem. Postanowiłam usiąść przy nim. Gdy siadałam wstał i dosunął mi
krzesło. Zaczęłam kolację od napicia się czystej wody i niestety na tym
skończyłam. Siedząc przy stole rozmyślałam o tym, w jaki sposób wrócić do domu.
Nagle
poczułam czyjś dotyk na mojej dłoni. To był Octavio. Patrzał mi prosto w oczy.
Zaczął gładzić moją rękę i całować. Nie rozumiałam o co chodzi. Patrzałam na
niego z zapytaniem. Niestety nic nie mogłam odczytać.
-
Wreszcie Cię mam. Taką całą, piękną, jedyną w swym rodzaju.
Jesteś teraz już tylko moja. – nie rozumiałam tego co mówi do mnie. – będziemy
wspaniałą parą. Ty i ja. – dodał.
-
Słucham? Nie rozumiem o czym do mnie mówisz... – oznajmiłam.
-
Kochanie nie znalazłaś się tu przez przypadek. Wszystko było
dobrze zaplanowane. Gdy dowiedziałem się, że będziesz studiować poza miastem,
od razu obmyśliłem plan, jak Cię zdobyć. Czy nie pamiętasz tej dyskoteki z
przyjaciółmi w pubie za rogiem ostatniej nocy? Odprowadziłem Cię do domu.
Chciałaś się napić wody, a ja dorzuciłem Ci tabletek nasennych. Zabrałem Cię do
siebie na wyspę. Specjalnie ją kupiłem i urządziłem dla nas dwojga. Szalałem za
Tobą już od czasu kiedy zjawiłaś się w gimnazjum. Dniami i nocami myślałem, o tym,
jak Cię mieć dla siebie i tylko dla siebie na wyłączność. I w końcu mi się
udało. Teraz, gdy wszystko już wiesz nie mogę Ci pozwolić opuścić wyspy. Kocham
Cię do szaleństwa i zrobię wszystko byś za mnie wyszła. Nawet jeśli nie
będziesz chciała, nie wypuszczę Cię, bo tak bardzo Cię kocham. Będziesz moją księżniczką, a ja Twym
księciem. – powiedział.
-
Oszalałeś! Ty oszalałeś! Nie można mieć kogoś tylko dla
siebie. Człowiek nie jest niczyją własnością. – krzyczałam ze strachu.
-
Ale kochanie! – mówił.
-
Nic do mnie już nie mów. Daj mi spokój. Jesteś wariatem chorym
psychicznie! – krzyknęłam, wyrywając swą rękę spod jego i uciekając do pokoju.
Gdy wreszcie wbiegłam do
pokoju, zakluczyłam drzwi i z płaczem rzuciłam się na łóżko. Nie mogłam
uwierzyć w to, że osoba, która kiedyś mnie zauroczyła jest takim draniem.
Pozbawił mnie wolności tylko po to, aby mieć mnie na wyłączność. Nigdy mu tego
nie wybaczę.
Leżąc na
łożu postanowiłam, jak najszybszym statkiem odpłynąć z wyspy, ale za nim to
zrobię muszę wiedzieć kiedy jest rejs. Jego działania na pewno nie ujdą mu na
sucho. Oj nie!
-------------------------------------------------------------------------------------
Tak, więc mamy już rozdział 2. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Kolejny rozdział pojawi się dopiero w poniedziałek.
Pozdrawiam ;)
* ZABRANIAM KOPIOWANIA TREŚCI
Petty P.
Wspaniały *.* czekam na następny :****** / Ala
OdpowiedzUsuńDzięks Ala :)
Usuńjestem pod wrażeniem :D
OdpowiedzUsuńDziękuje :) :*
Usuń