Do kabiny
wszedł kapitan, a za nim młody, przystojny mężczyzna. Był bardzo wysoki. Miał
grube, dłuższe, czarne włosy, ciemną karnację i błyszczące, piwne oczy, które
od razu przykuły moją uwagę.
-
Przedstawiam Ci Oliviera. Zajmie się on Tobą przez najbliższy
tydzień. Mam nadzieję, że się polubicie. – powiedział kapitan Smith.
-
Przez tydzień? Jak to? – zapytałam zdziwiona.
-
Tak przez tydzień. Przecież tyle trwa rejs. Miejsce, w którym
Ty się znalazłaś jest bardzo daleko od Polski. Myślę, że tyle wytrzymasz. –
rzekł kapitan i uśmiechnął się życzliwie.
-
Mam nadzieję. – również odpowiedziałam mu uśmiechem.
-
No dobrze, a teraz idź z Olivierem. Pokaże Ci Twoją kabinę. –
powiedział.
-
Oczywiście. Jeszcze raz dziękuję. – powiedziałam i wyszłam
wraz z nieznajomym chłopakiem.
Długo
szliśmy korytarzami statku. W końcu doszliśmy do mojej kabiny. Znajdowała się
ona w części przeznaczonej dla personelu. Bynajmniej tyle zdołałam dowiedzieć
się od mojego towarzysza.
Olivier
otworzył mi drzwi i pokazał ręką, że mogę wejść.
-
To będzie Twój pokój. – powiedział.
-
Jest śliczny. – odpowiedziałam.
-
Tak zgadza się. Wszystkie pokoje na tym statku są piękne. Twój
pokój owszem jest dla personelu, ale nawet te są dobrze przyrządzane z myślą o
pracownikach. – rzekł.
-
Czyli między innymi z myślą o Tobie. A tak w ogóle, czym się
zajmujesz na tym statku? – zapytałam zaciekawiona.
-
Tak szczerze? – odpowiedział mi pytaniem na pytanie.
-
Mhm. – burknęłam.
-
No to niczym. – odpowiedział i się uśmiechnął.
-
Jak to niczym? Chyba masz jakieś zajęcie... . W końcu za coś
muszą Ci płacić.– powiedziałam.
-
Nie mam żadnego. Ja tylko podróżuję z moim dziadkiem. Od
małego uwielbiałem rejsy statkiem. Na morzu i oceanie zawsze jest spokój. Wieje
delikatny i pachnący wiatr. Można odpocząć i się zrelaksować. Najlepszą rzeczą,
jaka w tym wszystkim jest to wschody i zachody słońca. – oznajmił.
-
Zazdroszczę Ci. – powiedziałam.
-
Czego? – zapytał.
-
Ty nie jesteś na tym statku sam. Masz dziadka. A ja sama tkwie
daleko od domu. – powiedziałam, a z moich oczu poleciały pojedyncze łzy.
-
Nie płacz. Powiedz mi, jak to się w ogóle stało, że się tu
znalazłaś? – zapytał.
-
Gdybym sama wiedziała. Jedyne co się dowiedziałam to to, że
zostałam porwana przez mężczyznę, który się we mnie zadłużył. – powiedziałam.
-
No nieźle. Jak można porwać kogoś tylko, dlatego, że się ma
się bzika na jego punkcie?! – rzekł.
-
Daj spokój. – powiedziałam i położyłam się na łóżku. Z moich
oczu zaczęły lecieć słone łzy. Poczułam, jak Olivier głaszcze mnie po ramieniu.
-
Nie płacz. Nie warto. – pocieszał mnie.
-
Nie mogę. Muszę to wszystko z siebie wyrzucić. Tak bardzo
chciałabym być blisko osób, które mnie wesprą. – powiedziałam, a łez zaczęło
lecieć więcej.
-
Zobacz teraz znasz mnie. Obiecuję, że zajmę się Tobą przez
cały ten tydzień. Nie spuszczę Cię z oka, ani na chwilę. Gdy wrócisz do domu
wspomnisz tylko dobre chwile, które spędzisz ze mną. Te złe pójdą w niepamięć.
– powiedział.
-
Dziękuję... – rzekłam.
-
Nie masz za co. – powiedział.
-
Oczywiście, że mam. Gdybyś nie Ty pewnie leżałabym teraz w
kałuży łez, a tak chociaż na chwilę mogę przestać płakać. – oznajmiłam.
-
Takie fajny dziewczyny, jak Ty nie powinny płakać. – rzekł.
-
Ty też jesteś fajny. – odpowiedziałam i poklepałam go po
ramieniu.
-
Zostawię Cię już żebyś mogła się zdrzemnąć. Pewnie jesteś
zmęczona. Obudzę Cię jak będzie gotowy obiad. – powiedział.
-
Okej. Dziękuję. – odpowiedziałam.
Chłopak
skierował się do drzwi i wyszedł. Długo
leżałam i myślałam o mojej rozmowie z nowym kolegą. Olivier to fajny chłopak.
Chyba go polubiłam. Mam nadzieję, że on mnie też. Liczę na to, że miło spędzę czas na tym statku w jego towarzystwie.
-----------------------------------------------------------------------------------
Tak, więc oto jest rozdział czwarty :) Mam nadzieję, że spodoba Wam się.
Chciałabym go zadedykować wszystkim moim czytelnikom :*
Jeszcze kilka informacji:
Od 2 września rozdziały będą dodawane co 2-3 dni ze względu na szkołę... ;-;
Do następnego ;)
*ZABRANIAM KOPIOWANIA TREŚCI
Petty P.
Mega ciekawy rozdział !!!:*/K
OdpowiedzUsuńDzięki <3
UsuńŚwietny rozdział 😁
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńHah. Supi jak zwykle. Ale ja, jak to ja muszę mieć jakieś uwagi, nie Zalesiu? Krótkie to troszku.
OdpowiedzUsuńNie martw się następne powinny być dłuższe... :D Ale jeszcze trochę musisz poczekać ;*
UsuńP.S. Dzięki <3
zajefajny :) / Ala
OdpowiedzUsuńDzięks :*
Usuń