~~ Oczami Alex’a~~
Obudziłem się z ogromnym kacem i niemiłosiernym bólem głowy. W jednej
chwili wszystkie wydarzenia dnia wczorajszego uderzyły we mnie ze zdwojoną
prędkością. Wciąż nie docierało do mnie to, że Octavio popełnił samobójstwo.
Żyłem w przekonaniu, że jest facetem z mocną psychą. Jak się okazało, nawet
największy twardziel potrafi się załamać.
Gdy tak leżałem wtedy na łóżku zastanawiało mnie tylko jedno…jak na to
zareaguje Paola. Właśnie Paola! Spojrzałem w bok, by zobaczyć czy dalej śpi,
niestety jej nie było. Pierwsze co mi przyszło na myśl to to, że pojechała do
szpitala. Jak najszybciej wyskoczyłem z łóżka, założyłem wczorajsze ubrania i
zbiegłem na dół. Będąc już w kuchni znalazłem małą karteczkę, na której było
napisane:
„Musiałam
jechać coś załatwić. Niedługo wrócę. Rozgość się. P.”
Nie było czasu na nic. Wybiegłem z jej domu, wcześniej zamykając
drzwi na klucz, wsiadłem do samochodu i ruszyłem w kierunku szpitala.
W TYM SAMYM CZASIE (Paola)
Siedziałam w domu mojej przyjaciółki Kasi popijając kawę. Niewyspana
przez niespodziewane nocne najście Octavia potrzebowałam przebudzenia.
- Czyli mówisz, że nie możesz zdecydować, którego wolisz. – przerwała
ciszę Kasia.
- To znaczy…to nie tak, że jednego wolę bardziej. Tu chodzi o uczucia. Kocham
obydwóch. Nie chcę żadnego z nich zranić, ale wiem, że muszę wybrać jednego z nich.
Niestety za cholerę nie wiem, którego. Każdy z nich jest wyjątkowy. To zbyt
TRUDNA DECYZJA. – powiedziałam załamując ręce. Moje serce było rozerwane
pomiędzy dwójką mężczyzn, a ja za chuja nie potrafiłam wybrać.
- Czy wiesz, że niezdecydowanie to też decyzja ? – zapytała się
uśmiechając. Spojrzałam na nią gniewnie. – Przepraszam…chodzi mi o to, że skoro
nie wiesz, co robić, zrób „coś”. Może akurat decyzja, którą podejmiesz będzie
trafna, Nawet jeśli nie to nie ma to znaczenia. Lepiej jest się pomylić, niż
przez lata rozmyślać o tym, czego się nie zrobiło. – dodała po chwili i
ścisnęła moją rękę próbując dodać mi otuchy.
- Tylko, że ten wybór, to decyzja na całe życie…nie chcę później
niczego żałować.
- Posłuchaj mnie Paola. Jak sama twierdzisz w Octaviu kochasz się już
od dawna, a Alex’a poznałaś niedawno i to uczucie do niego też jest świeże. –
zaczęła, lecz ja jej przerwałam.
-Co niby chcesz przez to powiedzieć?
- Chodzi o to, że gdybyś naprawdę kochała Octavia, to nie pokochałabyś
już żadnego innego mężczyzny. Octavio Cię omamił, nagadał Ci, jak bardzo Cię
kocha, a Ty głupia ubzdurałaś sobie, że też go kochasz. Powiedz mi, tak
szczerze…ile razy myślałam o Octavio mieszkając tu zanim Cię porwał? – nie
myślałam w ogóle. Ona o tym dobrze wiedziała i w dodatku miała całkowitą rację.
– nie chcę Ci nic mówić, ale myślę, że decyzja jest oczywista. – i była. Teraz
wiedziałam już wszystko. Wiedziałam, że to Alex jest tym, którego kocham.
Poderwałam się szybko z łóżka i wybiegłam z jej domu. Wsiadłam do samochodu i
wybrałam numer Alex’a.
- Halo? Paola? – usłyszałam po drugiej stronie słuchawki.
- Alex…gdzie jesteś? Chciałabym się z Tobą spotkać. Musimy porozmawiać.
- Właśnie wracałem do domu. Jeśli chcesz możemy się tam spotkać.
- Dobrze już do Ciebie jadę. – powiedziałam, po czym rozłączyłam się i
ruszyłam w stronę domu Alex’a.
~~ Oczami Alex’a~~
Będąc w drodze do szpitala miałem telefon od Paoli. Chciała się
spotkać. Tak bardzo się bałem, że zna prawdę i znienawidzi mnie za to, że jej
nie powiedziałem.
Gdy byłem już pod domem zauważyłem Paolę czekającą pod drzwiami mojego domu.
Zaparkowałem samochód na podjeździe i szybko opuściłem auto. Podszedłem do
Paoli i przytuliłem ją na powitanie. Weszliśmy do wnętrza mojego domu i
skierowaliśmy się do salonu.
-Może chcesz coś do picia? – zapytałem Paolę.
-Nie dziękuję. Muszę Ci coś powiedzieć. – powiedziała i podeszła bliżej
mnie.
- W takim razie zamieniam się w słuch.
- Chodzi o to, że…podjęłam decyzje. – między nami zapadła cisza. Bałem
się cholernie tego co postanowiła , ale za wszelką cenę chciałem to usłyszeć.
Nawet jeśli złamałoby mi to serce.
- Ta decyzja jest dobrą decyzją, bo to Twoja decyzja. – starałem się
dodać odwagi Paoli.
- To był trudny wybór. Jednak teraz czuje taki wewnętrzny spokój i
opanowanie. Najwidoczniej tak miało być. – chciałem by dalej kontynuowała,
jednak ona cały czas patrzała mi prosto w oczy. Nie mogłem tego wytrzymać…
-Powiedz Paola! Powiedz wreszcie kogo wybrałaś! – krzyknąłem łapiąc
ją za ramiona.
-Kocham Cię Alex i nie mam żadnych wątpliwości. – wydusiła wreszcie z siebie. Wiedziałem, że mówi
prawdę. Czułem to.
-Ja Ciebie też kocham. – pochyliłem się nad nią i złączyłem nasze wargi
w namiętnym, pełnym pożądania pocałunku. Poczułem, jak łapie mnie za koszulkę
przyciągając bliżej. Podniosłem jej nogi, które owinęły wokół mój tors, zaś jej
dłonie mój kark. Odsunęliśmy się od siebie na chwilę by zaczerpnąć powietrza.
Zacząłem całować jej szyję, ssałem jej skórę. Z jej ust wydobył się krótki,
cichy jęk.
-Co ty ze mną robisz? – wyszeptałem prosto w jej kark. Za chwilę z
powrotem powróciłem do jej ust.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Hej, hej, hello :D Tak dawno już mnie tu nie było :p Całe 3 m-ce...skandal :x Powoli zbliżam się już do końca tego opowiadania. Myślę, że jeszcze z 5 rozdziałów i powinnam to zakończyć :)
Pozdrawiam :)
*ZABRANIAM KOPIOWANIA TREŚCI
Petty P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz