~~ Oczami Paoli~~
Jadąc samochodem
z Alex’em nie mogłam powstrzymać łez. Alex zamiast panować nad kierownicą, cały
czas patrzał na mnie.
W końcu po dłuższym czasie, dojechaliśmy do jego domu. Wziął moje
rzeczy i zaniósł je do środka.
Po chwili wrócił po mnie.
-
Chodź. Idziemy do domu. – wziął mnie za rękę i poprowadził do
budynku.
-
Dziękuję. – powiedziałam i przytuliłam się do mężczyzny, gdy
weszliśmy do środka.
-
Nie ma za co. Chodź na górę. Pokażę Ci Twój pokój. - powiedział i oboje ruszyliśmy schodami w
górę.
Gdy byliśmy już na górze Alex rozścielił mi łóżko i wskazał łazienkę.
Po jego wyjściu wzięłam orzeźwiający prysznic, przebrałam się w moją pastelową
piżamę i poszłam spać.
Następnego dnia
obudziłam się wcześnie rano. Alex zapewne jeszcze spał, gdyż z zewnątrz nie
dochodziły żadne dźwięki. Postanowiłam zejść z łóżka i udać się na dół do
kuchni.
W pomieszczeniu na ścianie ujrzałam zegarek, a na nim godzinę 6:54. Z
racji, iż był to poniedziałek, a ja miałam na ósmą na uczelnie, zaczęłam
szykować dla nas śniadanie. Niestety żadna, specjalna potrawa nie przychodziła
mi do głowy, więc zrobiłam zwykłe naleśniki.
W chwili, gdy
smażyłam ostatniego, usłyszałam delikatne tupanie na schodach. Po chwili w
kuchni pojawił się Alex. Ustał w drzwiach i zaczął przecierać swoje zaspane
oczy.
-
Dzień dobry. – powiedziałam i uśmiechnęłam się promiennie.
-
Dzień dobry. – odrzekł i usiadł przy stole.
-
Ktoś tu chyba dzisiaj wstał lewą nogą... – powiedziałam i
nałożyłam ostatniego naleśnika na talerz.
-
Ehh...nie wyspałem się. – powiedział.
-
Jak przykro. No dobrze, to skoro już wstałeś, to powinieneś
zjeść śniadanie. Starałam się, jak mogłam. Mam nadzieję, że będzie Ci smakować.
– powiedziałam i usiadłam naprzeciwko Alex’a.
-
Psepysne... – powiedział z naleśnikiem w buzi.
-
Dziękuję.-
powiedziałam i zaśmiałam się.
Gdy skończyliśmy jeść
śniadanie poszliśmy się ubrać. Po około półgodzinnych przygotowaniach, wreszcie
wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w kierunku naszych celów. Na początku Alex
zawiózł mnie na studia, a po tym sam pojechał do pracy.
----------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo przepraszam, że rozdziały tak rzadko są dodawane, ale szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła... ;-;
I przepraszam, że rozdział taki krótki :D
+ dedykuje go wszystkim moim czytelnikom :)
Do następnego ;*
*ZABRANIAM KOPIOWANIA TREŚCI
Petty P.
Od kiedy umieściłaś Alexa w opowiadaniu, nie przepadałam za nim, a wręcz nie mogłam go"strawić", ale teraz...
OdpowiedzUsuńchyba bardziej pasuje do Poli niż Oli :)
czekam na next :)
pozdrawiam:*
hyh :D
Usuńja również pozdrawiam :) :*